DZIEWIĘCIU GÓRNIKÓW Z WUJKA
 
Stan wojenny to jedna z najciemniejszych plam w naszej współczesnej historii, a wydarzenia, jakie rozegrały się na “naszym “ Wujku, to jej najtragiczniejszy wymiar. Pacyfikacja kopalni miała miejsce 16 grudnia 1981 r. i zakończyła trzydniowy strajk górników, którzy domagali się zniesienia stanu wojennego i uwolnienia przewodniczącego “Solidarności” KWK Wujek, Jana Ludwiczaka. Walczyli więc tylko o swoją godność i podstawowe prawa pracownicze. Chcieli po prostu normalnie żyć, a stanęły naprzeciw nich czołgi   i wozy bojowe. Sami uzbrojeni byli w łopaty i kilofy, cegły czy śruby. Wynik takiej konfrontacji okazał się dramatyczny, zginęło dziewięciu górników: Jan Stawisiński, Zenon Zając, Joachim Gnida, Józef Czakalski, Krzysztof Giza, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Andrzej Pełka i Zbigniew Wilk. Najstarszy   z nich miał 46 lat, najmłodszy zaledwie 19. Wszyscy mieli swoje plany na przyszłość, przyjaciół i bliskich, którzy do dziś nie pogodzili się z tak niesprawiedliwym losem. Byli przecież uczciwymi, wrażliwymi ludźmi i do końca pozostali wierni ideałom wolności i solidarności. Pracowali na naszej kopalni, mieszkali na naszym osiedlu.  A zbrodnia nigdy nie została rozliczona. My winniśmy więc im pamięć!